Opis fabuły

Wielka Wojna objęła wszystkie krainy kontynentu Andria, a wojska regularnie ścierały się na pobliskich terenach. Bardzo szybko okazało się jednak, że biorący w niej udział władcy byli zaledwie pionkami magów, toczących ze sobą własny konflikt. Uwikłani w sieć intryg, żądni kontroli czarodzieje manipulowali swoimi panami, nierzadko posuwając się nawet do zdrady, przez co żadne z państw nie uzyskało wystarczającej przewagi nad innymi, żeby zwyciężyć długoletnie walki. W końcu rozgniewani królowie odcięli się od magów i w tajemnicy przed nimi podpisali pokój kończący Wielką Wojnę, która przynosiła im tylko straty. Jednym z jego warunków było pozbycie się wszystkich adeptów mocy, przebywających na terenie kontynentu. Doszło do zamknięcia i zburzenia wszelkich placówek magicznych. Nieliczni czarodzieje i czarodziejki, którzy nie brali udziału w międzynarodowym spisku, zostali przymusowo zatrudnieni w budynkach medycznych, tymczasem reszta doczekała się surowych wyroków, z których najlżejszym było wygnanie i pozbawienie praw, a najcięższym i najczęstszym - śmierć. Po zakończeniu prześladowań magia praktycznie zniknęła z życia codziennego i politycznego mieszkańców Andrii.

Jednym z państw, jakie najboleśniej odczuły działania wojenne, okazała się Południowa Wyspa, otaczana szeroką rzeką i wysokimi górami. Pozbawiona wybitnych jednostek magicznych, nawet tych zdradzieckich, podczas Wielkiej Wojny stanowiła obiekt drwin i systematycznych ataków ze strony sąsiadów. Wyłącznie geniusz strategiczny tutejszych dowódców ochronił krainę przed utratą terytorium. Król Południowej Wyspy, Kendrian, zwany później Pasterzem, uznał ukształtowanie terenu za wystarczająco korzystne i wyburzył wszystkie mosty prowadzące poza granice, przez co jakikolwiek atak na krainę byłby z góry skazany na niepowodzenie. Jednocześnie mieszkańcy surowce naturalne mieli na miejscu, dzięki czemu mogli żyć w dostatku nawet bez importu produktów z dalszych części kontynentu. Manewr ten, początkowo okrzyknięty szalonym, szybko okazał się strzałem w dziesiątkę, kiedy wyszła na jaw ogromna samowystarczalność Południowej Wyspy.

Od Wielkiej Wojny i Blokady Rzeki minęło 19 lat. Król Kendrian Pasterz w końcu umiera wymęczony długą, ciężką chorobą, pozostawiając w testamencie tron swojemu synowi. Rada królewska sprzeciwia się jednak tej decyzji, zważywszy na wiek chłopaka, który ma zaledwie 7 lat i jest stanowczo za młody, żeby objąć władzę nad krainą. Pomiędzy lordami rozpoczyna się bezkompromisowa walka o koronę, w jakiej uczestniczą wszystkie najważniejsze osoby w państwie. Tylko jedna z nich zdoła sięgnąć po berło i bez wahania zapłaci za to krwią pozostałych...

Tymczasem dzikie plemiona, zamieszkujące tereny na północ od Wyspy, regularnie przeprawiają się przez rzekę na samodzielnie zbudowanych łódkach. Chociaż za każdym razem są siłą przeganiane przez stacjonujące tam oddziały żołnierzy, wciąż wracają, prosząc o możliwość przejścia na drugą stronę. Sytuacja powoli robi się niespokojna. Wojownicy postępują coraz śmielej, nie zważając na ostrzeżenia i groźby strażników. Strach przed niebezpieczeństwem, od którego uciekają, wydaje się być znacznie silniejszy niż strzały i miecze obrońców Południowej Wyspy. Co czai się w głębi kontynentu, czego tak bardzo boją się prymitywne ludy? I czy pogrążona w wojnie domowej kraina zdąży zwrócić uwagę na problem, zanim będzie już za późno?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz